Po opublikowaniu artykułu, pt. „Jak asertywnie odmawiać?” pojawiło się kilka pytań dotyczących konsekwencji asertywnego mówienia nie. Jedno z nich dotyczyło asertywnej odmowy wobec szefa (pisałem o tym tutaj), a drugie – którym zajmiemy się dzisiaj – dotyka kwestii konsekwencji jakie powoduje asertywność w relacjach z innymi ludźmi. Wiele osób martwi się tym, czy asertywna odmowa nie pociąga za sobą zbyt dużego ryzyka w relacjach interpersonalnych.
Dominacja i uległość to nie asertywność
Zanim odpowiem na to pytanie muszę przypomnieć o tym, że oprócz asertywności możemy mówić jeszcze o dwóch postawach: dominującej/agresywnej i uległej. Ta pierwsza wynika z myślenia typu „ja jestem ok, ty nie jesteś ok” i wiąże się z tendencją do przypisywania sobie praw większych niż innym – „ja mam wszystkie prawa, ty masz tylko te, które ja uznam”. Tą drugą, uległą postawę, można by streścić w słowach „ja nie jestem ok, to ty jesteś ok” i jest ona całkowitą odwrotnością postawy dominującej/agresywnej. Osoby reprezentujące pierwszą postawę nie przyjmują do wiadomości, że ktoś może im odmówić, a jeśli się to dzieje – stosują środki powodujące do zmiany sytuacji. Natomiast osoby uległe nie pozwalają sobie na odmowę. Uważają, że nie powinny, że tak jest niegrzecznie, albo że nie wypada – „ty masz wszystkie prawa, ja nie mam żadnych, albo mam tylko te, które mi dasz”. Tak – w telegraficznym skrócie – wyglądają postawy: dominująca/agresywna oraz uległa. A jak wpływają one na relacje interpersonalne?
Osoby dominujące a relacje interpersonalne
Dominatorzy/agresorzy są zwykle osobami bardzo samotnymi. Wprawdzie wokół siebie mają ludzi, ale osoby te nie są z nimi dla nich samych, ale z powodu lęku. Boją się dominatorów, ale boją się też ich opuścić. Dominatorzy wiedzą lub wyczuwają, że w ich relacjach interpersonalnych coś jest nie tak i w głębi swojego serca czują się bardzo osamotnieni. Obawiają się, że gdyby przestali dominować to zostaną zupełnie sami. Ich relacje z ludźmi opierają się na mieszance postawy agresywnej i lęku.
Osoby uległe a relacje interpersonalne
A jak wygląda sytuacja u osób uległych? Bardzo podobnie. Osoby uległe również mogą mieć poczucie bycia osamotnionymi. Ludzie, którzy są wokół nich bardzo często są motywowani możliwością wykorzystania osób uległych do swoich celów. Osoby uległe mają trudność z odmawianiem, co powoduje, że są mile widziane zarówno w towarzystwie jak i w zespole pracy. Kto nie chciałby mieć obok siebie osoby, która zawsze się zgadza, nigdy nie robi problemów i którą można o wszystko poprosić? A kto chciałby być taką osobą…?
Asertywna odmowa a relacje z ludźmi
Na szczęście mamy jeszcze trzecią postawę – asertywną. Osoby asertywne wychodzą z założenia „ja jestem ok, ty jesteś ok”, „ja mam prawo cię o coś prosić, ale ty też masz prawo prosić mnie”, „ja mogę ci odmówić, ale ty możesz odmówić mnie”. Ludzie, którzy towarzyszą im w pracy lub życiu osobistym są tam dlatego, że chcą, a nie dlatego że muszą (jak u dominatorów), albo że czerpią z tego korzyści (jak u osób uległych). Osoba asertywna wie, że czasem usłyszy tak, ale czasem usłyszy nie. Osoba asertywna się na to zgadza i szanuje taki porządek rzeczy, bo sama tę zasadę stosuje w swoim życiu. Osoba asertywna nie jest lubiana przez wszystkich, ale osoby, które ją „lubią” – nie są motywowane ani lękiem ani chęcią wykorzystania jej uległości.
Asertywność bardzo porządkuje relacje międzyosobowe, uzdrawia je i czyni dojrzałymi i owocnymi. Asertywność nie wyklucza, że ktoś się na nas obrazi, pomyśli o nas coś złego lub zerwie z nami kontakt, ale jednocześnie zapewnia, że w każdej sytuacji będziemy w stanie patrzeć sobie w lustro, bo to co zrobimy, albo czego nie zrobimy, będzie zgodne z nami i – równocześnie – będzie wyrażało szacunek wobec drugiego człowieka.
Zostaw komentarz