Nie ukrywam, że gdy zobaczyłem okładkę książki „Toksyczna pozytywność” autorstwa Whitney Goodman poczułem ogromne zaciekawienie. A gdy doczytałem podtytuł, który brzmi „Jak zachować zdrowy rozsądek w świecie ogarniętym obsesją bycia szczęśliwym” wiedziałem, że muszę tę książkę kupić natychmiast. Czułem że wskoczy ona na sam szczyt – całkiem pokaźnego – stosiku książek do przeczytania. Dlaczego tak książka zaciekawiła mnie tak bardzo? Ano dlatego, że od dawna czułem spory dyskomfort słysząc wypowiedzi typu: „zawsze musisz myśleć pozytywnie”, „najważniejsze jest być dobrze nastawionym”, czy „nigdy się nie poddawaj”. Jako coach staram się – jak ognia – wystrzegać wypowiadania takich słów. Mocno mnie irytują ludzie, którzy tego typu haseł próbują używać albo wobec mnie, albo wobec innych. A teraz przejdźmy do rzeczy…

Toksyczna pozytywność po amerykańsku

Autorka książki jest amerykanką. W Miami na Florydzie prowadzi centrum psychoterapii. Ta informacja jest bardzo ważna. Pamiętajmy, że Whitney Goodman posiada przede wszystkim perspektywę społeczeństwa amerykańskiego i – może – gdyby żyła w Polsce napisała by książkę, pt. „Toksyczna negatywność”. Mam wrażenie, że społeczeństwo amerykańskie w przeżywaniu różnych problemów bardzo różni się od tego jak robi to przeciętny Polak czy Polka. Whitney spotyka się z ludźmi, którzy czują niemalże przymus do tego, aby czuć się dobrze. Żyje wśród ludzi, którzy „muszą” wyciągać pozytywne lekcje z każdej sytuacji i – niestety – zagłuszają nieprzyjemne emocje (Goodman nazywa je „negatywnymi”).

O co chodzi autorce książki „Toksyczna pozytywność”? Po pierwsze chodzi jej o człowieka i o ludzkie przeżywanie emocji. Po drugie – chodzi jej o to, że nie z każdej sytuacji musimy natychmiast wyciągać pozytywne lekcje. Chodzi jej też o to, że nie zawsze dostajemy od świata to, co mu dajemy. No i, że nie musimy obnosić się z uśmiechem numer 5, gdy przeżywamy trudne chwile.

Higiena emocjonalna (w tej dziedzinie musimy się jeszcze mnóstwo uczyć) nie polega na tym, aby wypierać nieprzyjemne emocje. Ona polega na tym aby się o siebie zatroszczyć pozwalając sobie na bezpieczne (dla nas i dla innych) przeżywane tego, do się w nas dzieje.

Czy afirmacje to też toksyczna pozytywność?

Wśród różnych ważnych kwestii autorka podejmuje temat tak modnych w środowisku rozwoju osobistego pozytywnych afirmacji typu „Kocham się” i „Jestem wartościowa”. Pisze o sytuacjach, kiedy pozytywne afirmację mogą się wydawać bezczelnymi kłamstwami i jako takie są niezwykle szkodliwe. Pisze „nauka nie pozostawia wątpliwości, że pozytywny język ma na nas pozytywny wpływ w niektórych sytuacjach, a negatywny język może mieć negatywny wpływ na nas pod względem psychologicznym i fizycznym. Ale życie nie jest czarne albo białe”.

No właśnie, życie nie jest albo czarne albo białe. Pozytywne afirmacje nie zadziałają jeśli nie są zgodne z tym, co czujemy. Przykładem może być afirmacja „Kocham siebie”. W przypadku osób, które siebie nienawidzą wypowiadanie takich słów może być przeciwskuteczne, a nawet toksyczne. Nie można zmuszać kogoś do wypowiadania czegoś, co ta osoba odbiera jako kłamstwo. Zamiast tego można afirmować innymi słowami, np. „Chcę/potrafię się nauczyć, jak siebie pokochać”, „Akceptuję, że nie kocham siebie każdego dnia” czy „Czasami kochanie siebie jest trudne, ale wciąż działam”.

Kwestia pozytywnych afirmacji  i pozytywności jest niesamowicie ważna. W USA społeczeństwo jest mocno przesiąknięte takim pozytywnym spojrzeniem na rzeczywistość przy jednoczesnym niezauważaniu tego wszystkiego co trudne, lub/i negatywne. Mam wrażenie, że problem ten nie jest tak powszechny w skali całej Polski. Zauważam jego mocne oddziaływanie w środowiskach, które są mocniej zainteresowane szeroko pojętym rozwojem osobistym. Toksyczna pozytywność i presja by dostrzegać tylko pozytywne aspekty życia przekonują nas, że powinniśmy odczuwać tylko pewne emocje, tzw. pozytywne (sic!). Tych negatywnych (sic!) mamy za wszelką cenę unikać.

Nieprzyjemne emocje a toksyczna pozytywność

Tymczasem jako ludzie doświadczamy zarówno jednych jak i drugich emocji (ja wolę określenia „przyjemnych” i „nieprzyjemnych”). Mało tego – wszystkie te emocje są nam potrzebne, ponieważ niosą nam konkretne informacje o nas samych i o otaczającym nas świeci. W dobrze wyregulowanym systemie nerwowym możemy się nauczyć jak przyjmować emocje i reagować na nie nie szkodząc przy tym ani innym, ani sobie. Udając, że negatywnych (sic!) emocji nie ma, albo że ich nie doświadczamy, niemalże skazujemy siebie na ich tłumienie w postaci nadmiarowego jedzenia i picia, sięgania po alkohol lub narkotyki albo poprawiając sobie humor kompulsywnymi zakupami.

Kto powinien przeczytać książkę „Toksyczna pozytywność”?

Książka „Toksyczna pozytywność” Whitney Goodman to pozycja dla tych, którzy chcą rozwijać swoją inteligencję emocjonalną bez wypierania nieprzyjemnych emocji. To książka dla tych, którzy są przesiąknięci filozofią totalnej pozytywności, która zasłoniła im widok na to, co trudne i nieprzyjemne. „Toksyczna pozytywność” to świetny podręcznik także dla tych wszystkich, którzy pracują z ludźmi. Myślę tu zwłaszcza o coachach, trenerach rozwoju osobistego, czy psychoterapeutach.

Dla  mnie osobiście książka Goodman jest szerszym otwarciem oczu na sprawy rozwoju osobistego, inteligencji emocjonalnej oraz realnej pomocy drugiemu człowiekowi. Czytając „Toksyczną pozytywność” robiłem sobie rachunek sumienia z frazesów, których nie raz używałem w kontaktach z innymi ludźmi. Teraz widzę, że muszę być w tym ostrożniejszy. Choć bycie człowiekiem pozytywnie nastawionym do ludzi i rzeczywistości jest wielką wartością to jednak, w niektórych sytuacjach, może się stać toksyczne.

Szukasz wsparcia w życiu osobistym lub zawodowym?

Próbna sesja coachingu to 50 minut spotkania online, w czasie którego będziesz mógł/mogła sprawdzić jak pracuje się z Coachem Wiktorem. Przygotuj temat, nad którym chcesz popracować i z nim zgłoś się na sesję. Kliknij niżej, aby kupić sesję w bardzo promocyjnej cenie!

Próbna sesja coachingu Wiktor Tokarski

Konsultacja online trwa 30 minut. Jest przeznaczona dla tych osób, które mają doświadczenie pracy z coachem, ale chcą porozmawiać z Wiktorem, aby sprawdzić czy jest on odpowiednią osobą do poprowadzenia ich procesu i ustalić warunki współpracy. Klijnij niżej, aby zarezerwować termin konsultacji.

Konsultacja w sprawie coachingu Wiktor Tokarski